Każdy rower wymaga nawet podstawowego dbania o elementy mechaniczne, w tym wymiany części zużywających się czy takich, które ucierpiały w kraksach. W rowerku miałem na razie dwie większe naprawy wynikające z zastosowanych elementów (jakość), bądź z przebiegu – aktualnie ok. 1100 km. Co ciekawe, nie chciałem się zabierać do napraw samodzielnie i odwiedziłem dwa pobliskie serwisy rowerowe. Niestety żaden z nich nie chciał się podjąć nawet przeglądu, a co dopiero podstawowych napraw. Trzeba było zakasać rękawy ….
- amortyzator przedni
- suport i korba
1. wymiana amortyzatora przedniego
Pierwszy wyzionął ducha przedni amortyzator, mimo, że nie był katowany jakoś przesadnie. Przeżył jakieś 450 km, bez ekstremalnych wyjazdów górskich. Takich udało mi się przeżyć tylko jeden, bez strat na miejscu. Tym niemniej amortyzator dostawał coraz większych luzów na prowadnicach i rozwiązanie było tylko jedno – wymiana.
Tym razem poszukałem odpowiedniego amortyzatora (widelca) na allegro. Chciałem go mieć szybko, a ceny chińskie też trochę odstraszały. Udało mi się namierzyć niedrogi widelec, z przesyłką z Czech. Oczywiście produkt chiński. Uwaga – rower przyjmuje amortyzator dla kół 26″, z rurą sterową prostą, średnica 28,6mm, długość rury 208mm (oryginalnie). Na poniższym rysunku wymiary nowego widelca – może komuś się przyda. Jak widać nowy ma rurę dłuższą o 2mm. W niczym to nie przeszkadza, oczywiście nie docinałem rury.
Nowy widelec posiadał mocowania typowe pod hamulec tarczowy (ważne). Wymiana nie nastręcza większych trudności, stery w komplecie przeniosłem. Największa trudność to nabicie gwiazdki, ale wyszło bardzo dobrze, mimo, że robiłem to pierwszy raz. Ciekawych jak to zrobić odsyłam na youtube, gdzie znajdziecie milion filmów w tym temacie. Protip: dobrze zakupić narzędzie do nabijania gwiazdki, dużo nie kosztuje, a oszczędzi nerwów.
2. wymiana supportu i korby oraz łańcucha
Przy około 800 km z suportu zaczęły dobiegać niepokojące odgłosy, ale jakoś nie zwracałem na to uwagi. Wcześniej zaplanowałem wymianę korby, bo chciałem zmienić przednią 42/34/24T na większą, chciałem jeździć szybciej! Wybór padł znów na allegro, gdzie zakupiłem korbę SHIMANO FC-TY301, 48/38/28T 170mm.
Korba ta istnieje również w wersji 42/34/24T 170mm. Oczywiście to klasyczna, tania korba na kwadrat. Niestety po zdjęciu korby okazało się, że suport ma luzy kilkumilimetrowe i nic z niego nie będzie. Chiński no-name nadawał się tylko na złom. I znów ruszyłem na zakupy, przy okazji poszerzając zbiór narzędzi na warsztat.
Support oryginalnie ma długość 122,5mm i taki też wybrałem. Co ciekawe odpowiadający support Shimano jest plastikowy (?!?), więc wybór padł na support firmy Neco, również atrakcyjny cenowo, ale cały metalowy.
Wymiana supportu przebiegła bez problemów, z korbą była mała niedogodność, mianowicie ma ona od wewnątrz dospawane metalowe prowadnice zapobiegające spadaniu łańcucha. Powodowało to, że nie dało się na osi zamontować tarczy z magnesami do czujnika kadencji. Zaprzyjaźniony warsztat i szlifierka kątowa załatwiły temat i można było całość zmontować. Drobna regulacja przedniej przerzutki i gotowe.
Dodatkowo okazało się, że łańcuch jest już prawie do wyrzucenia, więc wjechał nowy, cały na niebiesko, KMC X8. To była już druga wymiana łańcucha podczas eksploatacji. Na razie wszystko wskazuje na to, że łańcuch standardowo przeżywa jakieś 400 km.
Świetny artykuł! Szczegółowy opis napraw i modyfikacji Samebike LO26 z praktycznymi wskazówkami. Szczególnie pomocna była część dotycząca wymiany przedniego widelca, która wyjaśnia cały proces krok po kroku. Doskonałe źródło informacji dla każdego właściciela tego modelu, który chce ulepszyć swój rower.