Z poprzedniego wpisu już wiadomo, że pierwsze próby wymiany napędu na coś „bardziej MTB” spełzły na niczym. Jednak informacja, że czegoś nie da się zrobić, to również informacja. Wymyśliłem, że podejdę do sprawy bardziej kompleksowo i zaopatrzę się w komplet całego napędu, tak aby komponenty były dobrane do prawidłowej pracy razem.
Zakupy
Skoro i tak zmieniam cały napęd to dodatkowo wybrałem przejście z 8S na 9S. Te rowery wychodziły również w takiej konfiguracji, więc nie powinno być problemów. Znów poszukiwania na Ali pozwoliły wybrać cały komplet napędowy. Drogą kupna nabyłem następujący zestaw złożony z komponentów firmy L-TWOO (manetka + przerzutka), Sunrace (kaseta) i NEWBIE-YW (łańcuch).
Jak widać zdecydowałem się na kasetę 42T, mimo że dostępne są również zestawy 46T oraz 50T. Czynnikiem decydującym był jednak … brak w większych zestawach okienka ze wskaźnikiem przełożenia. Po prostu chciałem go mieć i tyle …. Zestaw przyszedł bardzo szybko, bo droga zajęła mu ok. 10 dni i mogłem przystąpić do montażu.
Nawiasem mówiąc kaseta Sunrace wydaje się gorszej jakości niż montowane wcześniej kasety ZTTO. Obróbka i wygląd całości odróżnia się na zdecydowany minus. Jaka będzie trwałość – zobaczymy.
Montaż
Tym razem, ze wszystkich rzeczy, które mogły nie zagrać, nie zagrały tylko dwie.
Pierwsza – czego można się było spodziewać, to kolizja wózka przerzutki z kasetą na tarczy 42T. W tym przypadku nic się nie zmieniło od poprzedniego razu, więc efekt był nieprzyjemny, choć spodziewany.
Druga – łańcuch firmy (??) NEWBIE to złom. Klinował się na zębatce korby, uniemożliwiając kompletnie uruchomienie całości. W celach testowych wleciał więc łańcuch oryginalny, który mimo, że trochę dzwonił po kasecie, to jednak nigdzie się nie klinował.
Wyregulowanie całego napędu tym razem nie sprawiło żadnych problemów i ruszyłem na testy oraz na kolejne zakupy.
Na pierwszy ogień poszła przedłużka haka przerzutki. Wprawdzie pierwszy pomysł to zakup nowego, dłuższego haka, który mógłby zastąpić oryginalny, ale po zapoznaniu się z ofertą haków na ali, która jest obłędna, zrezygnowałem i postawiłem na przedłużkę. Z wielu dostępnych wybrałem przedłużkę stosunkowo krótką (28,9 mm oś do osi), bo założyłem, że tyle wystarczy.
Drugim zakupem był nowy łańcuch. Tym razem skapitulowałem i udałem się na zakupy na allegro, bo nie wiedzieć czemu łańcuchy rowerowe na aliexpress są kosmicznie drogie. Oczywiście markowe np. KMC. Taniej było kupić firmowy łańcuch w Polsce. Wybrałem Shimano CN-LG500 z nowej serii CUES. Co ciekawe, zgodnie z opisem sprzedawcy, ten łańcuch jest uniwersalny (9S/10S/11S) oraz wzmacniany i zalecany do rowerów elektrycznych. Łańcuch występuje w kilku wersjach różniących się długością (116L/128L/138L). Dla swojego użytku zakupiłem wersję najdłuższą, od razu zakładając, że będzie skracana. Od razu uchylę rąbka tajemnicy – dla wybranego napędu idealna byłaby długość 128L. I tak – wiem, że w tej cenie to może być podróbka, jednak nawet jeśli, to jest ona porządnej jakości.
Montaż i testy
Montaż rozpocząłem od mocowania przedłużki haka przerzutki. Okazało się, że oryginalny hak pozwala na jej zamontowanie tylko w dwóch pozycjach bez przeróbek. Przedłużka mogła był odchylona od pionu do przodu lub do tyłu. Zdecydowałem się na pierwszą możliwość mimo, że oznaczało to przesunięcie punktu mocowania wózka przerzutki do przodu. Montaż poszedł OK i można było zabrać się za łańcuch.
Założenie nowego łańcucha również nie było problemem. Należy pamiętać, że łańcuch jest kierunkowy i montujemy go napisami na zewnątrz. Oczywiście na opakowaniu i na folii jest to wyraźnie opisane. Po przymiarce zdecydowaliśmy o skróceniu łańcucha o 6 ogniw. Aktualnie, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów wydaje mi się to trochę mało, więc prawdopodobnie 2 lub 4 ogniwa jeszcze wypadną.
Nowy łańcuch Shimano pracuje prawidłowo, nie ma problemów z obijaniem, dziwnymi odgłosami lub klinowaniem się na zębatce korby.
Ustawienie całości zabrało nam kilkanaście minut. Udało się ustawić napęd tak, aby pracował prawidłowo w pełnym zakresie. Wybrany zestaw przełożeń wydaje się być optymalny. Aktualnie konfiguracja to 42T na zębatce korby (przód) oraz kaseta 9S 11T-13-16-20-24-28-32-36-42T (tył).
Całość widać na zdjęciach … przy okazji wymieniłem amortyzator tylny, bo poprzedni chyba wyzionął ducha (??) – ale o tym w kolejnym wpisie … >>>>
Teraz testujemy, testujemy, testujemy ….
One thought on “ColaBear eMTB – mamy to ?!?”