Pierwszy ogień …
Na pierwszy ogień poszła najłatwiejsza modernizacja czyli wymiana zębatki korby. Temat wydawał się najprostszy z możliwych, choć wymaga posiadania podstawowych narzędzi rowerowych. Niezbędne będzie narzędzie do ściągania korby – zwykłej na kwadrat typu Shimano. Cudów nie ma, ale narzędzia to podstawa.
Ściągnięcie korby to robota na 10 minut i tyle też to trwało. Obyło się bez problemów i niespodzianek. Na marginesie, zastosowana korba to standard Shimano na kwadrat, produkcja Bafang, długość 170mm. To, że jest standardowa ułatwi wymianę na lepszą, dłuższą, krótsza albo w innym kolorze – co tam już nam się spodoba. Ja zostawiłem oryginalną korbę i nie planuję zmiany.
Po zdjęciu korby uzyskujemy dostęp do koła zębatego. Oryginalne zaopatrzone jest dodatkowo w plastikową osłonę łańcucha. Dostęp do wkrętów mocujących jest od drugiej strony. Po odkręceniu 5 wkrętów osłona schodzi bez problemu i dostajemy dostęp do 5 śrub M5 mocujących oryginalną zębatkę oraz do płaskiej osłony silnika po prawej stronie.
Cały proces udokumentowałem na zdjęciach, niestety zacząłem je robić już po zdjęciu oryginalnych części.