Posted in

Accolmile ColaBear

Po przetestowaniu Samebike LO26, postanowiłem, że czas na „poważny” rower elektryczny. Ten kto myśli, że wysupłałem ciężko zarobione pieniądze i kupiłem drogi, „wszystkomający” e-bike znanej marki … ten mnie nie zna … 🙂 Oczywiście, że znów miało być dobrze i tanio. I choć pieniądze były dwa razy większe niż w przypadku Samebike, to w dalszym ciągu poruszamy się w chińskich wynalazkach.

Dosyp kasy to będzie lepiej

Rok 2022. Wybór padł tym razem na e-bike firmy Accolmile model ColaBear 2021. Poniżej na zdjęciu w konfiguracji fabrycznej. To już poważny rower z silnikiem umieszczonym centralnie o mocy nominalnej 750W i baterii 840Wh (48V). Silnik to znany Bafang G340 (BBS02), niestety jeszcze bez czujnika momentu, tylko z czujnikiem kadencji. Bateria kulturalnie schowana jest w ramie. Rower występuje tylko w jednym rozmiarze ramy, natomiast są wersje z kołami 27,5″ oraz 29″.

Rower kosztował 1943,00 USD, co dawało 8 653,00 zł (dolar to był wtedy kosmos). Dostawa z Włoch w ciągu dosłownie 5 dni, oczywiście podatki wliczone w cenę.

No i chyba nikt się nie spodziewał, że będę jeździł chińskim rowerem nie wymieniwszy wcześniej 10 elementów, które producent pominął lub pozbierał ze śmietnika, aby obniżyć cenę. Ale może na początek – co dostajemy fabrycznie ?

Co my tu mamy

Jeżeli ktoś jest zainteresowany dokładną specyfikacją, to można ją zobaczyć tutaj – na stronie producenta. Króciutko – soft tail, centralny silnik Bafang BBS02 750W 48V, bateria 840Wh, hamulce hydrauliczne z tarczami 180mm, koła 27,5″x2,25″, osprzęt Shimano Altus 8S, kaseta 12-32T, korba Bafang 46T. Rama roweru to ładnie pospawane, hydroformowane aluminium. Waga, dobre 28 kg. W komplecie z rowerem dostajemy komplet błotników, lampkę przednią, tylnej niestety brak.

Oszczędności

Gdzie producent przyciął koszty? Dwa elementy rzucają się z oczy na samym początku, a mianowicie oba amortyzatory – przedni i tylny.

Tylny to znów prosta sprężyna z prostą regulacją i jeszcze prostszą obudową z kawałka plastiku. Oczywiście do wymiany. Przedni amortyzator to sprężynowy Suntour XCM30 o skoku 100mm, choć mój chyba był modelem ze skokiem 63mm. Średnica prowadnic to 30mm, co w rowerze, który waży 28 kg + jeździec nie jest szczęśliwym wyborem. W nowej wersji tego roweru (2024) występuje już XCM32 o skoku 120 mm, co by świadczyło, że nie tylko ja miałem z tym problem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *